Z Agnieszką i Damianem zaplanowaliśmy dwudniowy wyjazd na sesje zdjęciową po Polskiej i Słowackiej stronie.
W pierwszy dzień, zaraz po przyjeździe do Czorsztyna, znaleźliśmy bardzo ciekawą łąkę dosłownie 300m od naszego noclegu. Urokliwe miejsce, bo widzieliśmy zarówno Tatry jak i jezioro Czorsztyńskie. Wykorzystaliśmy zachód słońca ile się dało, a i tak było nam mało – trzeba było wprowadzić nieco magii do zdjęć i tym to sposobem przy użyciu lamp wyszło parę ciekawych fotek. Do zdjęć posłużył także korytarz hotelowy i wyjście na balkon.
Następnego dnia „jedziemy na Słowację”, ale po drodze jest przecież proste podejście na Trzy Korony więc dlaczego nie skorzystać? Tym to sposobem zatrzymaliśmy się w Sromowcach Niżnych, gdzie Aga i Damian usłyszeli chyba więcej życzeń niż na swoim weselu. Spotkała nas także pani reporter z lokalnej gazety, porobiła zdjęcia młodym i poszła dalej. Popstrykaliśmy parę zdjęć, ale czas najwyższy jechać na zaplanowane Szczyrbskie Jezioro.
Po drodze szybki obiadek w bardzo uroczej knajpce, gdzie obsługiwała nas (chyba) mama dziewczyny, która studiuje w Rzeszowie na Politechnice. Komu w drogę, temu… Jedziemy, jedziemy i nagle pokazały się nam przepiękne widoki! Na miejscu spotkaliśmy masę ludzi, gdzie w zdecydowana większość to Polacy. Zaczęliśmy robić zdjęcia i zaczęło zachodzić słońce. Przepiękny zachód słońca!
Po skończonych zdjęciach czas na powrót. Informacja dla tych którzy chcą się wybrać i zaparkować obok stacji PKP – automaty biletowe nie przyjmują kart tylko gotówkę „Euro”. Nie tylko my mieliśmy z tym zabawę 🙂 Czas na powrót. Jedziemy i szukamy jakiejś stacji radiowej – i nagle słyszymy w głośnikach „Radio Jemne”, gdzie możecie się domyślić, że na początku usłyszeliśmy coś innego zamiast „Jemne” 🙂
Zachęcam do obejrzenia naszej wyprawy na moim kanale na YouTube.